wtorek, 1 lipca 2014

2014.06.29: Tromso - Narvik

Po raz kolejny mieliśmy ambitny plan aby wstać wcześnie i pozwiedzać miasto zanim ruszymy w podróż. Pomimo usilnych prób wystawienia kończyn poza śpiwory o godzinie 7.30, nie udało nam się to aż do 9.00, kiedy to słońce zaczęło grzać nasz namiot. Szybkie pakowanie i śniadanie również się nie udało i z kempingu wyruszyliśmy dopiero koło 10.30. Nasz dzień zaczęliśmy od mszy w Tromso. Na całe szczęście na wejściu do kościoła można było "pobrać napisy" w języku polskim, angielskim, norweskim i łacinie. Z kazania nie zrozumieliśmy ani słowa, ale msza miała swój "klimat". Katolicyzm nie jest dominującą religią w Norwegii. Na głównej mszy w niedziele pieśni śpiewane były a capella, a osoby, które w niej uczestniczyły, były różnych ras i kultur.


Po mszy podjechaliśmy jeszcze do "położonego najdalej na północ" ogrodu botanicznego, w którym można było obejrzeć roślinność pochodzącą z mroźnych obszarów: arktycznych, alpejskich itp.


Po Tromso nasza droga prowadziła do Narviku. Po drodze na stacji benzynowej skonsultowaliśmy się z miejscowym mechanikiem co do stanu opony. Powiedział, że mamy za małe ciśnienie i trzeba dobić. Producent zaleca 2,9. Mieliśmy już nabite 3,2, ale teraz dobiliśy do 3,5. Wydaje się być lepiej. Może dojedziemy na łysej, byleby druty nie wystawały :) W Narviku mieści się najdalej na północ położona stacja kolejowa w Europie. Informacja turystyczna była niestety zamknięta, więc nie dowiedzieliśmy się wiele więcej, niż z przewodnika. Podjechaliśmy za to na punkt widokowy, z którego widać było całą panoramę Narviku.

Lokomotywa Bifrost
Panorama Narviku

Z Narviku wybraliśmy się w kierunku Lofotów. Jadąc wybrzeżem udało nam się znaleźć zaciszne miejsce gdzie rozbiliśmy namiot. Oprócz noclegu pozostała jeszcze jedna kwestia - może by coś w końcu zjeść? Niestety ani w Narviku, ani po drodze nie znaleźliśmy żadnego otwartego sklepu poza stacją benzynową. Sklepy w Norwegii w niedziele są zamknięte. Żegnaj kurczaku w sosie śmietanowo ziołowym. Witaj zupko chińska!


Nieopodal naszego namiotu była rozległa plaża, po której przespacerowaliśmy się przed snem. Misia jak zwykle szukała muszelek i innych możliwych żyjątek. Poszliśmy spać wcześnie z zamiarem wczesnego wstawania...


1 komentarz:

  1. Serdeczne życzenia Urodzinowe. Yasio sto lat. Sto lat. Pozdrawiam T.

    OdpowiedzUsuń