Po raz pierwszy na tym wyjeździe obudziliśmy się z powodu gorąca w namiocie. Pozbieraliśmy się szybko i pojechaliśmy zobaczyć Saltstraumen z bliska. Niestety okazało się, że kierunek prądu zmienia się co 6 godzin i nie zawsze jest tak widowiskowy jak o 3 nad ranem, kiedy ostatnio go widzieliśmy. Na szczęście udało nam się wtedy nagrać krótki film.
Ruszyliśmy malowniczą trasą nr 17 wzdłuż zachodniego wybrzeża. Przez cały dzień przejechaliśmy jedynie 240km, ale prawie 2 godziny spędziliśmy na 3 przeprawach promowych.
Wykorzystując wolny czas w kolejce do promu udało nam się nawet podsmażyć rybne racuchy na obiad. Ciekawe co myśleli sobie inni motocykliści widząc nas z palnikiem na ławce?
Swedish Chef: Rybne Racuchy
Po drodze zobaczyliśmy jeszcze spływający do jeziora lodowiec, a kawałek dalej po raz drugi podczas tej wyprawy przekroczyliśmy koło podbiegunowe. W końcu w nocy zacznie robić się chociaż trochę ciemniej!
Lodowiec w tle
Odpoczynek przed promem
Wjazd na prom
Nocleg udało nam się załatwić w przytulnej przyczepie kempingowej z pełnym wyposażeniem, a na kolację szef kuchni poleca renifera z ryżem.
Picture #2 i recognize where it was. Thats only 1-2 km from where my father is born..
OdpowiedzUsuńI have been driving this road for 100-200 times.. :)
Dag
Renifer z ryżem!? jak w tym roku nie dostanę prezentu od Mikołaja, będę wiedział kto za tym stoi... :(
OdpowiedzUsuńIstnieje jeszcze opcja, że byłeś po prostu niegrzeczny. Ho ho ho!
UsuńZDJĘCIE swedisch chef masz cały czas tą samą minę (wielce zachęcającą do jedzenia)
OdpowiedzUsuńOryginalny Swedish Chef też nie ma zbyt porywającej mimiki ;)
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=CRIwuxqKyyk