wtorek, 8 lipca 2014

2014.07.07: Międzyzdroje - Gliwice

Ostatni dzień podróży zapowiadał się dość upalnie. Mieliśmy dziś do pokonania całą Polskę, ponad 600 km. Wysoka temperatura sprawiła, że nasza dość wysłużona opona świetnie kleiła się do asfaltu - podobnie jak ciuchy do naszego ciała. Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony polskimi drogami. Większość trasy przebiegła drogą dwupasmową z asfaltem całkiem dobrej jakości, kierowcy zjeżdżali nam z drogi i chętnie przepuszczali przed siebie, brakowało jedynie miejsc na odpoczynek. Pierwszy postój planowaliśmy po około 200 km, niestety stacja benzynowa, która miała być na 228 kilometrze była zamknięta. Był za to znak - następna stacja za 57 km. Wysuszeni, spoceni i przegrzani dojechaliśmy na nasz pierwszy postój po prawie 300 km, po czym wchłonęliśmy zimną colę niemal przez skórę, dorzuciliśmy do kompletu loda i można było jechać dalej. Pogoda nas nie oszczędzała, jednak i tak byliśmy w lepszym stanie niż czekolada w plecaku.

Zwycięzcy dzisiejszej trasy w kategorii "temperatura powietrza" oraz "temperatura asfaltu"

Po 7 godzinach dotarliśmy do Gliwic, gdzie w domu przywitał nas kot:) Motocykl odpoczywa już w garażu, a my przygotowujemy się do podsumowania naszej wyprawy. Jutro wrzucimy nasze powyjazdowe przemyślenia. Mamy nadzieję, że się komuś przydadzą.

Gliwice
Wszędzie dobrze, ale...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz