wtorek, 24 czerwca 2014

2014.06.23: Oulu - Inari

Koszty paliwa w Finlandii, są znacznie większe niż w Estonii. Litr 95 kosztuje około 1,66EUR, czyli jakieś 6,90PLN. Wspomagając się kalkulatorem spalania, wychodzi nam około 46 groszy za kilometr, a od dzisiaj 92gr za kilometr. Dlaczego? To zacznijmy od początku.
Mimo chłodnej i jasnej nocy udało nam się pospać dłużej niż wczoraj (co nie było z resztą wyjątkowo trudne ;)). W pięknym słońcu dającym umiarkowane ciepło zwinęliśmy prędko obóz uciekając przed chmarą komarów. Kolejne kilometry mijały powoli i monotonnie. Finlandia może i jest piękna, ale po 1200km lasów i jezior jest po prostu nudna. Trzeba przyznać, że Teść mówił nam to już wcześniej (a przy okazji wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Ojca:)) Na wysokości Rovaniemi, zaraz za wioską Świętego Mikołaja, czekał na nas prezent! Niespodziewany radiowóz zza górki nagle włączył koguty... Ograniczenie prędkości na drodze jaką jechaliśmy jest do 100km/h. Czasami są znaki do 80km/h, jednak tego nie dojrzałem, rozglądając się za stacją benzynową. 104 na 80 to nie tak dużo, ale mandat zapłacić trzeba. Krótka wymiana zdań, dmuchanie i już jedziemy dalej. Tylko lżejsi o parę Euro. Ukryte koszty wycieczki. Przynajmniej nie było monotonnie:P
Po paru godzinach drogi dojechaliśmy w końcu do Inari - miejscowości położonej nad wielkim jeziorem o tej samej nazwie. Mieliśmy spać w namiocie, ale znaleźliśmy mały fiński domek w okazyjnej cenie. Przy tych temperaturach grzechem byłoby nie skorzystać.

Widoki po drodze
Moto pod chatką
Grill ;)
Jezioro Inari
Tymczasem o godzinie 00:15...
Jutro jedziemy do Mehamn - najbardziej wysuniętego na północ kawałka Europy nie będącego - w przeciwieństwie do Nordkappu - wyspą. Trzymajcie za nas kciuki. Posta może jutro nie być, bo nie wiadomo czy będziemy mieli internet. Oraz czy nie zamarzniemy :P

2 komentarze:

  1. Jak się Wam śpi "przy zapalonym świetle"? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteśmy z reguły tak zmęczeni, że zupełnie nam to nie przeszkadza;) Trzeba przyznać, że poczucie czasu jest mocno zaburzone. W zasadzie przestało mieć znaczenie o której wstaniemy bo i tak jak dojedziemy to będzie jasno.

    OdpowiedzUsuń